bliku będą żółtawe/ aurypigmentem; inne pół żółte pół zielone/ poczynisz/ Indychem brzegu listków i szafirunek ich czyniąc. Ziemia/ zielona z przodku/ żółtawa dalej/ miejscami szara. Skały szaro czerwonawe Wody blejwasem biało tu i owdzie trochę błękitno (lazur z blejwasem zmieszawszy uczynisz. Obłoki także białym i błękitnym/ wysoko/ znaczno błękitne/ ku ziemi szarawo. I tak o innych rzeczach. Sam rozum i dowcip pokazuje dalej. Tym sposobem (z doświadczenia mówię) za trzy dni/ szpaler słuszny na łokci sześć w szerz/ wzdłuz na łokci dziewięć wystawisz. A wystawisz dość do rzeczy? choć malarstwa tak dalece umieć nie będziesz. A nad
bliku będą żołtawe/ auripigmentem; inne puł żołte puł zielone/ poczynisz/ Indichem brzegu listkow i száfirunek ich czyniąc. Ziemia/ źielona z przodku/ żołtáwa daley/ mieyscami szára. Skały száro czerwonawe Wody bleywásem biało tu i owdzie trochę błękitno (lazur z bleywásem zmieszáwszy uczynisz. Obłoki tákże białym i błękitnym/ wysoko/ znáczno błękitne/ ku źiemi szaráwo. I ták o innych rzeczách. Sam rozum i dowćip pokázuie dáley. Tym sposobem (z doświádczenia mowię) zá trzy dni/ szpaler słuszny ná łokći sześć w szerz/ wzdłuz ná łokći dziewięć wystáwisz. A wystawisz dość do rzeczy? choć málárstwá ták dalece umieć nie będźiesz. A nád
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 91
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
est in obliuione coram DEO. Luc: 12. odbiera a nic nie zasługuje. Co zaś przez zasługę i modlitwę otrzymywamy/ otrzymywamy jako ludzie/ jako rozumni/ jako powinną cześć Bogu oddający. Eleuabis ad DEVU faciem tuam, rogabis eum, et exaudiet te. Częścią że co darmo Bóg daje/ nie tak jest znaczno/ nie tak uznawamy: co zaś nam kosztuje/ o cośmy się nakłaniali/ naprosili/ daleko w większej powadze/ i straży mamy: jako to/ co i nam według owego carò emitur quodprecib9 emitur, drogo kosztuje/ i sam P. B. tak ceni/ iż bez usilnej prośby przyczyny i instancij
est in obliuione coram DEO. Luc: 12. odbiera a nic nie zásługuie. Co záś przez zásługę y modlitwę otrzymywamy/ otrzymywamy iáko ludźie/ iáko rozumni/ iáko powinną cześć Bogu oddaiący. Eleuabis ad DEVU faciem tuam, rogabis eum, et exaudiet te. Częśćią że co darmo Bog dáie/ nie ták iest znáczno/ nie ták uznáwamy: co zaś nam kosztuie/ o cosmy się nákłaniáli/ náprośili/ dáleko w większey powadze/ y straży mamy: iáko to/ co y nam według owego carò emitur quodprecib9 emitur, dro^o^ kosztuie/ y sam P. B. ták ceni/ iż bez uśilney proźby przyczyny y instanciy
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 207
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
nie zwykło tuczyć: trzeba się tego przyuczyć, Aby już tego pilnować, leć i mieszka nie żałować. Różne miał refleksyje.
Turbacja też nie mniejsza, a tracić czas, co największa, Któryby z plejzerem trawił, gdyby się łowami bawił. Już też i prawa spróbował, gdy się w swej sprawie prawował; Znaczno w substancyjej jego - więcej przegrał, niż wziął czego.
Toś mu wszytko przekładała i przed oczy zarzucała, By nie słuchał mojej rady - boś miała w tym swoje zdrady. Lubom ja to na się brała, żem o wszytkim wiedzieć miała, Żeby się sam nie turbował, a mnie zaś w
nie zwykło tuczyć: trzeba się tego przyuczyć, Aby już tego pilnować, leć i mieszka nie żałować. Różne miał refleksyje.
Turbacyja też nie mniejsza, a tracić czas, co największa, Któryby z plejzerem trawił, gdyby się łowami bawił. Już też i prawa spróbował, gdy się w swej sprawie prawował; Znaczno w substancyjej jego - więcej przegrał, niż wziął czego.
Toś mu wszytko przekładała i przed oczy zarzucała, By nie słuchał mojej rady - boś miała w tym swoje zdrady. Lubom ja to na się brała, żem o wszytkim wiedzieć miała, Żeby się sam nie turbował, a mnie zaś w
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 175
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
(jako w sprawiedliwości bywa) proporcji udzielenia każdemu/ co właśnie należy. Przydatek do 2. Ksiąg. Jako sprawiedliwość zachowa śrzodek.
Z tego co się powiedziało/ możem odpowiedzieć przeciwnym dowodom. Sprawiedliwość rozmaitemi sposobami zachowywa śrzodek. Naprzód/ jako cnota zwyczajna w śrzodku położona/ iż jest miarkowanie własnej namiętności: wszakże nie tak znaczno jest położona w śrzodku dwu poboków występnych: gdyż niesprawiedliwość jednę/ i do więcej i do mniej przyłącza. Dając bowiem jednemu wiele/ musi drugiemu mniej zostać. Sprawiedliwość też dzielna/ śrzodek chowa Geometrycki: Sprawiedliwość poprawna śrzodek chowa rachmistrzski. Z strony panieństwa i czystości/ mówię: iż według kondycji ludzkiej i stanu natury
(iáko w spráwiedliwośći bywa) proportiey vdźielenia káżdemu/ co własnie należy. Przydátek do 2. Kśiąg. Iáko spráwiedliwość záchowa śrzodek.
Z tego co się powiedźiáło/ możem odpowiedźieć przećiwnym dowodom. Spráwiedliwość rozmáitemi sposobámi záchowywa śrzodek. Naprzod/ iáko cnotá zwyczáyna w śrzodku położona/ iż iest miárkowánie własney namiętnośći: wszákże nie ták znáczno iest położoná w śrzodku dwu pobokow występnych: gdyż niespráwiedliwość iednę/ y do więcey y do mniey przyłącza. Dáiąc bowiem iednemu wiele/ musi drugiemu mniey zostáć. Spráwiedliwość też dźielna/ śrzodek chowa Geometrycki: Spráwiedliwość poprawna śrzodek chowa ráchmistrzski. Z strony pánieństwá y czystośći/ mowię: iż według conditiey ludzkiey y stanu natury
Skrót tekstu: PetrSEt
Strona: 146
Tytuł:
Etyki Arystotelesowej [...] pierwsza część
Autor:
Sebastian Petrycy
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
filozofia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
Ciekawość estymowanej na świat cały w ciotce mojej zadość czyniąc, kawalerii całej prezentować się kazałem z rana. Po obiedzie zaś w namiocie moim haupkwartir nazwanym dawałem podwieczorek. Tenże kosztuje mię sto tysięcy dobrej monety excepto parkanów, kuchni, garderoby, stajen i innych atynencji. 29. Garnizon się munsztrował, lecz znającym znaczno, że podróż do zapomnienia onego była okazją lub też dalekość oka mego, w czym teraz po wydanym napomnieniu i moim dozorze być musi lepiej. 30. Ciotka moja, księżna IM wojewodzina brzyska litewska, wdowa, odjechała do dóbr swych Wisznic, gdzie ja dniem jutrzejszym na podziękowanie uczynionego mi honoru bytności w domu moim zbiegnę
Ciekawość estymowanej na świat cały w ciotce mojej zadość czyniąc, kawalerii całej prezentować się kazałem z rana. Po obiedzie zaś w namiocie moim haupkwartir nazwanym dawałem podwieczorek. Tenże kosztuje mię sto tysięcy dobrej monety excepto parkanów, kuchni, garderoby, stajen i innych atynencji. 29. Garnizon się munsztrował, lecz znającym znaczno, że podróż do zapomnienia onego była okazją lub też dalekość oka mego, w czym teraz po wydanym napomnieniu i moim dozorze być musi lepiej. 30. Ciotka moja, księżna JM wojewodzina brzyska litewska, wdowa, odjechała do dóbr swych Wisznic, gdzie ja dniem jutrzejszym na podziękowanie uczynionego mi honoru bytności w domu moim zbiegnę
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 61
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
wielkich, obojem pobił stąd o pół milę ode dworu. 13. i 14. Ekspediowałem pocztę do dóbr moich, dziś zaś rankiem odebrałem z poczty strasznę spomnienia nowinę, to jest o powietrzu w Kamieńcu Podolskim, Mogilewie Polskim i Wiszniowcu grasującym. Z której to wiadomości, jako i dotąd wszędzie grasującej szarańczy, znaczno boski majestat słusznie zagniewany za zbrodnie nasze, za które gdyby Bóg był tak nie chcący śmierci grzesznika, jak jest, słaba by dużo nadzieja w przebłaganiu onego była. 15. Polowałem na małego zwirza, gdzie między krzakami róż znalazłem jeden róż dubeltowych. Z liścia tejże struktura wszystka róży a parte
wielkich, obojem pobił stąd o pół milę ode dworu. 13. i 14. Ekspediowałem pocztę do dóbr moich, dziś zaś rankiem odebrałem z poczty strasznę spomnienia nowinę, to jest o powietrzu w Kamieńcu Podolskim, Mogilewie Polskim i Wiszniowcu grasującym. Z której to wiadomości, jako i dotąd wszędzie grasującej szarańczy, znaczno boski majestat słusznie zagniewany za zbrodnie nasze, za które gdyby Bóg był tak nie chcący śmierci grzesznika, jak jest, słaba by dużo nadzieja w przebłaganiu onego była. 15. Polowałem na małego zwirza, gdzie między krzakami róż znalazłem jeden róż dubeltowych. Z liścia tejże struktura wszystka róży a parte
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 114
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
skrytego, by lub przez wiadomość od dawniej na świecie żyjących ludzi, lub przez dowcipne każdej rzeczy dojście, nie było wiadome. Wiedzieć tedy trzeba, że gdzie wilk na św. Jerzy ruski zawyje, tam dzieci pewnie mieć będzie według zdania myśliwych, nie według jednak mego, bom nie doświadczył. Drugi znak, znaczno, że chłopski, bo srodze prosty być musi - gniazdo. Co srodze rzecz naturalna, by gdzie gniazdo, tam cicho być nie może i nie powinno, z racji że zwirz nierozumny tym się tylko od nas dystyngwuje, że znać nie może zasadzek na siebie, lubo one czasem przeczuwa, bo nie jest nam równe
skrytego, by lub przez wiadomość od dawniej na świecie żyjących ludzi, lub przez dowcipne kóżdej rzeczy dojście, nie było wiadome. Wiedzieć tedy trzeba, że gdzie wilk na św. Jerzy ruski zawyje, tam dzieci pewnie mieć będzie według zdania myśliwych, nie według jednak mego, bom nie doświadczył. Drugi znak, znaczno, że chłopski, bo srodze prosty być musi - gniazdo. Co srodze rzecz naturalna, by gdzie gniazdo, tam cicho być nie może i nie powinno, z racji że zwirz nierozumny tym się tylko od nas dystyngwuje, że znać nie może zasadzek na siebie, lubo one czasem przeczuwa, bo nie jest nam równe
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 206
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
osadził, wlokąc tę wojnę, aźby Polakom onego poboru nie stało, obiecując to sprawić, że drugich nie pozwolą, i »tak Inflanty wszytkie opanujesz«. Który list do nieboszczyka Fogielwedra był odesłany, aby KiMci ukazał; a przecię nie widziano tego, aby to KiM. obeszło, owszem, jako to było znaczno, że prosperi eventus Karolusowe w Inflanciech KiMci nie smęciły, a adversi nie uweselały. Tak stąd koligować łacno, że KiM. pospołu z Szwecją Estonią i Inflanty od Karolusa mieć chce, jako to i on cudzoziemiec powiadał, że to oboje miedzy onymi kondycjami być miało. Nuż i to przydam ad probationem, że
osadził, wlokąc tę wojnę, aźby Polakom onego poboru nie stało, obiecując to sprawić, że drugich nie pozwolą, i »tak Inflanty wszytkie opanujesz«. Który list do nieboszczyka Fogielwedra był odesłany, aby KJMci ukazał; a przecię nie widziano tego, aby to KJM. obeszło, owszem, jako to było znaczno, że prosperi eventus Karolusowe w Inflanciech KJMci nie smęciły, a adversi nie uweselały. Tak stąd kolligować łacno, że KJM. pospołu z Szwecyą Estonią i Inflanty od Karolusa mieć chce, jako to i on cudzoziemiec powiadał, że to oboje miedzy onymi kondycyami być miało. Nuż i to przydam ad probationem, że
Skrót tekstu: ZniesKalCz_II
Strona: 351
Tytuł:
Zniesienie kalumnii z p. Wojewody krakowskiego i zaraz deklaracya skryptów stężyckich z strony praktyk
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
nabożeństwie i dyscyplinach/ a naśladując Z. Hieronima; biła się w piersi twardym kamieniem/ łzami się w modlitwie oblewając: i po śmierci neleziono jej Celle krwią skropioną/ od dyscyplin srogich/ któremi się sposobiła do Krucyfiksa/ przed oczy swe wystawionego/ i lubo często zmywała krew tę/ jednak od częstych dyscyplin były ściany znaczno krwawe. A iż często pragnienie miewała/ umartwiała się w nim/ albo też octu z jaką gorzkością zażywała. Nigdy nie cierpiała/ aby miało co jej zostać chleba na drugi dzień/ ale jeśli co zbywało jej/ ubogim rozdawała. Żyła w wielkiej pokorze/ pokucie/ pobożności: niegodną się czyniąc/ zażywać chleba/
nabożeństwie y dyscyplinách/ á násláduiąc S. Hieronymá; biłá się w pierśi twárdym kámieniem/ łzámi się w modlitwie oblewáiąc: y po śmierći neleźiono iey Celle krwią skropioną/ od dyscyplin srogich/ ktoremi się sposobiłá do Krucyfixá/ przed oczy swe wystáwionego/ y lubo często zmywáłá krew tę/ iednák od częstych dyscyplin były śćiány znáczno krwáwe. A iż często prágnienie miewáłá/ vmartwiáłá się w nim/ álbo też octu z iáką gorzkośćią záżywáłá. Nigdy nie ćierpiáłá/ áby miáło co iey zostáć chlebá ná drugi dźień/ ále ieśli co zbywáło iey/ vbogim rozdawáłá. Zyłá w wielkiey pokorze/ pokućie/ pobożnośći: niegodną się czyniąc/ záżywáć chlebá/
Skrót tekstu: OkolNiebo
Strona: 93
Tytuł:
Niebo ziemskie aniołów w ciele
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Okolski
Drukarnia:
Drukarnia Jezuitów
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644