, wszakże niezawiedzione w tej mierze upewnienie, iż chwalebna intencja moja powinna, wynosząc głosić Pana Zastępów moc, że sprzysiężone na zgubę wolności consilia improborum, jej samej prowidencją confunduntur: zastałem bowiem zdrowych z najjaśniejszym królem szwedzkim rad, prześwietnej Porty Ottomańskiej mutuam communicationem, która przezornością swoją zważywszy stan rzeczypospolitej gorejący, fatalnym ostatniego zniszczenia i sąsiedzkim państwora strasznym płomieniem, wypowiedziała wojnę tym wszystkim, którzy władzy najjaśniejszego króla imci Stanisława pana mego miłościwego liberis suffragiis na tronie polskim osadzonego, prawdziwą miłość ku ojczyźnie z niejże samej wziętą niosącego, w niewymowne cnoty, dobroci pretie ozdobionego, przeciwić się, królestwo zaś polskie, nowszemi coraz opressjami in casus deflendos przywodzić
, wszakże niezawiedzione w téj mierze upewnienie, iż chwalebna intencya moja powinna, wynosząc głosić Pana Zastępów moc, że sprzysiężone na zgubę wolności consilia improborum, jéj saméj prowidencyą confunduntur: zastałem bowiem zdrowych z najjaśniejszym królem szwedzkim rad, prześwietnéj Porty Ottomańskiéj mutuam communicationem, która przezornością swoją zważywszy stan rzeczypospolitéj gorejący, fatalnym ostatniego zniszczenia i sąsiedzkim państwora strasznym płomieniem, wypowiedziała wojne tym wszystkim, którzy władzy najjaśniejszego króla imci Stanisława pana mego miłościwego liberis suffragiis na tronie polskim osadzonego, prawdziwą miłość ku ojczyznie z niejże saméj wziętą niosącego, w niewymowne cnoty, dobroci pretie ozdobionego, przeciwić się, królestwo zaś polskie, nowszemi coraz oppressyami in casus deflendos przywodzić
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 290
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Bo tak tam wszytkim duszom będącym czynili, każdą niby żelazo w ogniu rozpalili. Gdy już dusze od ognia były roztopione, wnet były na kowadło od czartów włożone. Ci je tak długo tłukli i młotami bili, aże je w jedno miękkie ciasto obrócili. A przecię dusze nędzne w całości zostają, umierając w katowniach, zniszczenia nie znają. Mówił potym diabeł jeden do drugiego: «Czy się im już dojęło cale do żywego?». A w drugiej kuźni czarci im odpowiadali: «Rzućcie je nam, czy dosyć żebyśmy uznali». Tedy je ognistymi kleszczami porwali, jak i pierwszy, tak i ci w ogniu rozpalali. Tak
Bo tak tam wszytkim duszom będącym czynili, każdą niby żelazo w ogniu rozpalili. Gdy już dusze od ognia były roztopione, wnet były na kowadło od czartów włożone. Ci je tak długo tłukli i młotami bili, aże je w jedno miękkie ciasto obrócili. A przecię dusze nędzne w całości zostają, umierając w katowniach, zniszczenia nie znają. Mówił potym dyjabeł jeden do drugiego: «Czy się im już dojęło cale do żywego?». A w drugiej kuźni czarci im odpowiadali: «Rzućcie je nam, czy dosyć żebyśmy uznali». Tedy je ognistymi kleszczami porwali, jak i pierwszy, tak i ci w ogniu rozpalali. Tak
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 96
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
Wołyńskie, Podolskie, Podlaskie, Siewierskie, Kijowskie, Smoleńskie, i Czerniechowskie, ect. etc.
OZnajmujemy komu wiedzieć należy, ponieważ in praesenti Statu Rzeczypospolitej multum decessit onej; że w należytej Podporze, gdy Prowenta, tak Nasze, jako i Rzeczpospolitej Celne, przez wymyślne fortele Kupieckie, i różne, subterfugia do takiego zniszczenia przyszły, że z nich mała obrada accidit, dla wielkich egzorbitancyj i przeszkód, które się dzieją od różnego Stanu i Kondycyj ludzi. Dla tegoż reducendo onesz ad justam orbitam, takową ex Senatus Consilio in futurum czyniemy Ordynacją, i ten Instruktarz na wszytkie Komory wydajemy.
Naprzód Cło Antiquum nazwane do Stołu Naszego należące,
Wołyńskie, Podolskie, Podlaskie, Siewierskie, Kijowskie, Smoleńskie, y Czerniechowskie, ect. etc.
OZnaymuiemy komu wiedźieć należy, ponieważ in praesenti Statu Rzeczypospolitey multum decessit oney; że w należytey Podporze, gdy Prowentá, ták Násze, jako y Rzeczpospolitey Celne, przez wymyślne fortele Kupieckie, y rożne, subterfugia do takiego zniszczenia przyszły, że z nich máłá obradá accidit, dla wielkich exorbitáncyi y przeszkod, które się dźieią od rożnego Stanu y Kondycyi ludźi. Dla tegoż reducendo onesz ad justam orbitam, tákową ex Senatus Consilio in futurum czyniemy Ordynácyą, y ten Instruktárz ná wszytkie Komory wydáiemy.
Naprzod Cło Antiquum nazwáne do Stołu Nászego należące,
Skrót tekstu: InsCel
Strona: A2
Tytuł:
Instruktarz celny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1704
Data wydania (nie wcześniej niż):
1704
Data wydania (nie później niż):
1704
do końca dobrego przyszlo, co ze złego początku wyszło. Azaż te tak nieporządne na pieniądzach i Towarach zyski nie- Rząd wszelaki w Ojczyźnie począć od pieniędzy potrzeba. Pieniędzy teraźniejszej.
wszczęły się od oszukiwania i krzywdzenia ludzi ogółem wszytkich? Jako się tedy Rzeczpospolita która z tych złożona jest pożytku spodziewać/ a nie raczej zniszczenia/ Boże uchowaj/ ostatniego obawiać ma?
Aczci też podobno już w Polsce inaksza w krótce Cena pieniędzy będzie: zaczym spodziewać się/ iż temu złemu/ wszytkim disordinatiom, i wielu szkodom snadnie się zabieży. A jeśliby odmiany jeszcze w tym nie było/ a Czerwony złoty postaremu szedł po złotych pułszosta/
do koncá dobrego przyszlo, co ze złego początku wyszło. Azaż te ták nieporządne ná pieniądzách y Towárách zyski nie- Rząd wszeláki w Oyczyznie począc od pieniędzy potrzebá. Pieniędzy teráznieyszey.
wszczęły się od oszukiwánia y krzywdzenia ludźi ogułem wszytkich? Iáko się tedy Rzeczpospolita ktora z tych złożona iest pożytku spodźiewáć/ á nie ráczey zniszczenia/ Boże vchoway/ ostátniego obáwiáć ma?
Aczći też podobno iuż w Polszcze ináksza w krotce Cená pieniędzy będźie: záczym spodźiewáć się/ iż temu złemu/ wszytkim disordinatiom, y wielu szkodom snádnie się zábieży. A ieśliby odmiány ieszcze w tym nie było/ á Czerwony złoty postáremu szedł po złotych pułszosta/
Skrót tekstu: GrodDysk
Strona: Gij
Tytuł:
Dyskurs o cenie pieniędzy teraźniejszej
Autor:
Jan Grodwagner
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632