pompą/ do pewnego Portu/ przy pewny Forteczy leżącego/ nazwany a Lio/ gdzie sobie Książę przez pewny jeden kosztowny Pierścień morze/ do wiecznego nad nim panowania/ poślubia; dając jednemu młodemu Panięciu/ który go w Morze w rzuca/ a tak gdy się już Ksążę nazad wraca z wielki radości/ i wesela/ zobu tych wielkich Fortecz salue zdział dają. Gdy Książę obierają/ zaden niewie/ i wiedzieć nie może na którego/ tak wielka godność/ przyjść może/ gdyż przez losy/ zaczym żaden honoru, i godności pragnący/ ani też przez podarunki/ na to się sadzić nie może. Idąc dalej/ obaczysz jeden wielki Dom
pompą/ do pewnego Portu/ przy pewny Forteczy leżącego/ názwány á Lio/ gdźie sobie Xiążę przez pewny ieden kosztowny Pierśćień morze/ do wiecznego nád nim pánowánia/ poślubia; dáiąc iednemu młodemu Panięćiu/ ktory go w Morze w rzuca/ á ták gdy się iuż Xążę názad wraca z wielki rádośći/ y wesela/ zobu tych wielkich Fortecz salue zdźiał dáią. Gdy Xiążę obieráią/ zaden niewie/ y wiedźieć nie może ná ktorego/ ták wielka godność/ przyiść może/ gdyż przez losy/ záczym żaden honoru, y godnośći prágnący/ áni też przez podárunki/ ná to się sádźić nie może. Idąc dáley/ obaczysz ieden wielki Dom
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 7
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
trzecia zanią wszystko Wojsko wnogi i król i Hetmani i wszyscy z Wielką Hańbą i pośmiewiskiem Niemców sromotnie Uciekali milę wielką aż się O Cesarskie Wojsko oparli. Wojewoda Malborski Denhof Człowiek był Ciężko tłusty zginął Siemienowski Porucznik zginął kompanijej naginęło Chorągwie kopije kotły precz porzucali. Podkrolem już się był kon począł rozpierać alec go zobu boków Łechtano płazami zeć przecię wyniósł Pana i tak Wiedeńskiej Wiktoryjej niewypowiedzianą sławę zmazalibyśmy byli wiecznie czwartkowej ucieczki Infamią gdy by był Pan Bóg niepogłaskał jej z Nowu sobotnią jeszcze większą niżeli pod Wiedniem Wiktoryją.
Podobnośmy to byli podnieśli serce wpychę słysząc owe Blandientis fortunae ab ore Populi słowa Salwatorze Zbawicielu nasz podobnośmy
trzecia zanią wszystko Woysko wnogi y krol y Hetmani y wszyscy z Wielką Hanbą y posmiewiskiem Niemcow sromotnie Uciekali milę wielką asz się O Cesarskie Woysko oparli. Woiewoda Malborski Denhoff Człowiek był Cięszko tłusty zginął Siemienowski Porucznik zginął kompaniey naginęło Chorągwie kopiie kotły precz porzucali. Podkrolem iuz się był kon począł rospierać alec go zobu bokow Łechtano płazami zeć przecię wyniosł Pana y tak Wiedenskiey Wiktoryiey niewypowiedzianą sławę zmazalibysmy byli wiecznie czwartkowey ucieczki Infamią gdy by był Pan Bog niepogłaskał iey z Nowu sobotnią ieszcze większą nizeli pod Wiedniem Wiktoryią.
Podobnosmy to byli podniesli serce wpychę słysząc owe Blandientis fortunae ab ore Populi słowa Salwatorze Zbawicielu nasz podobnosmy
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 264v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688