swego Zyżności/ i rozkoszy. Co pizem pachniących Czarna niesie Afryka/ i ożywiających Glin Syryiskich Azja. Aż gdzie opał chodzi Luzytańskiej kompasem wyszkana łodzi Do nas tu Ameryka/ czemu niebo wiele Przyczyniło faworu/ że obywatele Ludzie ma i szlachetne/ jako z obyczajów/ Tak przyjemnej natury. Czym z dalekich krajów Różno przyjeżdzające ciągnie forystery Jako Magnes żelazo. Nadewszytko Cery I płeć śliczną białych głów/ którym swym przymiotem Jako samo Arabskie miedzy inszym złotem/ Wszytkie tam okoliczne Narody przechodzi/ I rzecz dziwna że Słońce nic im nie szkodzi/ Ktoze bliską Afrykę i Maury przyległe Ciężko pali. Snadź kiedyś Atlantydy zbiegłe W te tu kraje od Ojca/
swego Zyżności/ y roskoszy. Co pizem pachniących Czarna niesie Afryká/ y ożywiáiących Glin Syryiskich Azya. Aż gdzie opáł chodzi Luzytáńskiey kompásem wyszkána łodzi Do nás tu Ameryká/ czemu niebo wiele Przyczyniło faworu/ że obywátele Ludzie ma y szláchetne/ iáko z obyczáiow/ Ták przyiemney nátury. Czym z dálekich kráiow Rożno przyieżdzáiące ciągnie forystery Iáko Mágnes żelázo. Nádewszytko Cery Y płeć śliczną białych głow/ ktorym swym przymiotem Iáko samo Arábskie miedzy inszym złotem/ Wszytkie tám okoliczne Narody przechodzi/ Y rzecz dziwna że Słonce nic im nie szkodzi/ Ktoze bliską Afrykę y Maury przyległe Cięszko pali. Snadz kiedyś Athlántydy zbiegłe W te tu kráie od Oyca/
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 2
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701