piasku (Księga Hioba, 29, 18).
Panowie żałośni, „filii Excelsi omnes”, jeżeli mi się godzi niskim domysłem moim sięgać wysokich myśli waszych, dlatego ten żałobny obchód z jak najwspanialszą złożyliście okazałością, aby w oczach tego zgromadzenia, przy tym rzęsistym świetle, po tej na was i na ścianach kościelnych żałobie, po przyczynionych ołtarzach, a przy nich licznych odprawujących się ceremoniach, śpiewaniach, modlitwach, ofiarach, jasny i oczywisty był dowód, jak wielkiego, pobożnej miłości waszej nie odżałowanego nigdy męża, starosty stokliskiego, świętej ojca waszego nieśmiertelnej pamięci godnego, przyczynę żalu, w zasłużonej prawda starości spodziewana, wam jednak w każdym
piasku (Księga Hioba, 29, 18).
Panowie żałośni, „filii Excelsi omnes”, jeżeli mi się godzi niskim domysłem moim sięgać wysokich myśli waszych, dlatego ten żałobny obchód z jak najwspanialszą złożyliście okazałością, aby w oczach tego zgromadzenia, przy tym rzęsistym świetle, po tej na was i na ścianach kościelnych żałobie, po przyczynionych ołtarzach, a przy nich licznych odprawujących się ceremoniach, śpiewaniach, modlitwach, ofiarach, jasny i oczywisty był dowód, jak wielkiego, pobożnej miłości waszej nie odżałowanego nigdy męża, starosty stokliskiego, świętej ojca waszego nieśmiertelnej pamięci godnego, przyczynę żalu, w zasłużonej prawda starości spodziewana, wam jednak w każdym
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 476
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
; na czerwoną lakę/ na żółtą szafran/ etc. Tym sposobem robione posągi/ osoby Świętych znajdziesz gdzieindziej niemało na Ołtarzach/ miasto sztuk sznycerkich/ Osobliwie wysoko aby na nie ciężały jako barzo lekkie. Bywają i cale białe pod/ i na gzemsach Aniołowie/ etc. Tym sposobem Roże srogie złociste albo malowanie na podniebieniach kościelnych/ miasto owych ciężkich/ drewnianych rzezanych/ żawieszają. Jak Osoby z papieru tłuczo: Jak Osoby z papieru tłuczo: Jak Osoby z papieru tłuczo: Jak Osoby z papieru tłuczo: Jak Osoby z papieru tłuczo: Jak Osoby z papieru tłuczo: Jak pozłacać i posrebrzać: XVI. Pozłocenie i posrebrzenie Rzymskim sposobem posągów by
; na czerwoną lákę/ ná żołtą száfran/ etc. Tym sposobem robione posągi/ osoby Swiętych znaydziesz gdźieindźiey niemáło ná Ołtárzách/ miásto sztuk sznycerkich/ Osobliwie wysoko áby ná nie ćiężáły iáko bárzo lekkie. Bywáią i cále białe pod/ i na gzemsách Aniołowie/ etc. Tym sposobem Roże srogie złoćiste álbo málowanie ná podniebieniách kośćielnych/ miásto owych ćiężkich/ drewnianych rzezánych/ żáwieszáią. Iák Osoby z pápieru tłuczo: Iák Osoby z pápieru tłuczo: Iák Osoby z pápieru tłuczo: Iák Osoby z pápieru tłuczo: Iák Osoby z pápieru tłuczo: Iák Osoby z pápieru tłuczo: Iák pozłacáć i posrebrzáć: XVI. Pozłocenie i posrebrzenie Rzymskim sposobem posągow by
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 165
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
leve, kiedy ledwi który klucz, majętność i wioskę by znalazł, aby nie była inonerowana. My robiemy, hoorujemy, krwawym się zalewając potem, a chwała BOGU że in sudore vultus kawałkiem tym chleba gębę ogonić przyjdzie; a potior pars musi pójść na prowizje, wyderkafy, zapisy aalbo na Kościoły, albo na kościelnych niby sług, którzy jak wróble cudzą tylko żyją pszeniczką. Widziemy MCi Panowie, jak pingvis Pánis Christi, tak wiele Kapłanów, jak kapłonów tuczy iż u Brata Szlachcica na jednej i drugiej wiosce osiadłego, nie masz takiej aparencyj, porządków, tysięcy in deposito, które z krwawej rąk naszych pracy, czy dziesięcinach, akcydensach
leve, kiedy ledwi ktory klucz, majętność y wioskę by ználazł, áby nie byłá inonerowána. My robiemy, hoorujemy, krwawym śię zalewájąc potem, á chwáłá BOGU że in sudore vultus káwałkiem tym chleba gębę ogonić przyidźie; á potior pars muśi poyść ná prowizye, wyderkafy, zápisy aálbo ná Kośćioły, álbo ná kośćielnych niby sług, którzy ják wroble cudzą tylko żyją pszeniczką. Widźiemy MCi Pánowie, ják pingvis Pánis Christi, ták wiele Kápłánow, ják kapłonow tuczy iż u Brátá Szláchćica ná jedney y drugiey wiosce ośiadłego, nie mász tákiey apparencyi, porządkow, tyśięcy in deposito, ktore z krwawey rąk nászych prácy, czy dźiesięćinách, ákcydensách
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: P7v
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
z świecami asystują, w tyle koniuszy jedzie, potym armata sequitur. Kiedy zaś Ojciec ś. w Watykanie umiera, tedy go zaraz do kaplicy s. Sykstusa wyniosą, skąd bez wielkiej ceremonii do ś. Piotra transportatur, prócz że mu Ojcowie Kapelani i Spowiednicy asystują. Kapituła kanonicza ś. Piotra odbiera ciało w drzwiach kościelnych, i lokuje w pewnej kaplicy, gdzie do obaczenia i pocałowania nóg jego na trzy dni wszystkim wystawiono bywa. Po trzech dniach ciało w trumnę cyprysową, tę zaś w prostę sosnową, a obydwie razem w trze¬
cią ołowianą włożą i pieniądze jego w trumnę kładą. Po śmierci Ojca ś. zaraz rada Rzymska schodzi się
z świecami assystują, w tyle koniuszy jedzie, potym armata sequitur. Kiedy zaś Ojciec ś. w Watykanie umiera, tedy go zaraz do kaplicy s. Syxtusa wyniosą, zkąd bez wielkiej ceremonii do ś. Piotra transportatur, prócz że mu Ojcowie Kapelani i Spowiednicy asystują. Kapituła kanonicza ś. Piotra odbiera ciało w drzwiach kościelnych, i lokuje w pewnej kaplicy, gdzie do obaczenia i pocałowania nóg jego na trzy dni wszystkim wystawiono bywa. Po trzech dniach ciało w trumnę cyprysową, tę zaś w prostę sosnową, a obydwie razem w trze¬
cią ołowianą włożą i pieniądze jego w trumnę kładą. Po śmierci Ojca ś. zaraz rada Rzymska schodzi się
Skrót tekstu: KronZakBarącz
Strona: 190
Tytuł:
Kronika zakonnic ormiańskich reguły ś. Benedykta we Lwowie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1703 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1703
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętnik dziejów polskich: z aktów urzędowych lwowskich i z rękopisów
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wojciech Maniecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1855
czynili, rabowali. OO. Jezuici na fest błogosł. Jana z Dukli pierwszy raz u OO. Bernardynów mieli oracją in laudem tego świętego, i tak się obligowali de anno in annum miewać. — Na fest Różańcowy OO. Dominikanie palili lampy w kopule, i podczas introdukcji obrazu do nowego kościoła i po innych wieżach kościelnych. 1761.
Przed i po nowym roku ad diem 7 Januarii pogoda jak w jesieni, ciepło było, dopiero a die 7a mróz wziął.
17a Januarii z piątku na sobotę w nocy zerwał wiatr blachę na kościele. Mrozy tęgie były. In Februario dnie słotne, pogodne i ciepłe.
4a Martii w niedzielę wieczorem umarł
czynili, rabowali. OO. Jezuici na fest błogosł. Jana z Dukli pierwszy raz u OO. Bernardynów mieli oracyą in laudem tego świętego, i tak się obligowali de anno in annum miewać. — Na fest Różańcowy OO. Dominikanie palili lampy w kopule, i podczas introdukcyi obrazu do nowego kościoła i po innych wieżach kościelnych. 1761.
Przed i po nowym roku ad diem 7 Januarii pogoda jak w jesieni, ciepło było, dopiero a die 7a mróz wziął.
17a Januarii z piątku na sobotę w nocy zerwał wiatr blachę na kościele. Mrozy tęgie były. In Februario dnie słotne, pogodne i ciepłe.
4a Martii w niedzielę wieczorem umarł
Skrót tekstu: KronZakBarącz
Strona: 212
Tytuł:
Kronika zakonnic ormiańskich reguły ś. Benedykta we Lwowie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1703 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1703
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętnik dziejów polskich: z aktów urzędowych lwowskich i z rękopisów
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wojciech Maniecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1855
szlachtą siedzi, księża ze trzech biorą — Wierę, nieproporcja. Ledwie nie komorą Siedzimy u Waszeciów. Jeszcze z tego kąta Co rok do waszych gumien część chleba dziesiąta, Z jakim niemiłosierdziem, mówić się nie godzi, Tak wielkich wyderkafów nie wspomnię, odchodzi. Kanonik: W mniej potrzebną dysputę i w przeczkę daremną O kościelnych statutach zachodzicie ze mną. Dziesięciny dawano od potopu księżej; Wyderkafy są wolne: jeśli komu cięży, Znieść go ze wsi. W ostatku wszytkie prawa połom, Które starzy Polacy nadali kościołom. Najlepiej by duchowny stan z gruntu obalić, Żeby Rzeczpospolitą w tym razie ocalić. Widzą to, widzą i waszy przodkowie pomarli,
szlachtą siedzi, księża ze trzech biorą — Wierę, nieproporcyja. Ledwie nie komorą Siedzimy u Waszeciów. Jeszcze z tego kąta Co rok do waszych gumien część chleba dziesiąta, Z jakim niemiłosierdziem, mówić się nie godzi, Tak wielkich wyderkafów nie wspomnię, odchodzi. Kanonik: W mniej potrzebną dysputę i w przeczkę daremną O kościelnych statutach zachodzicie ze mną. Dziesięciny dawano od potopu księżej; Wyderkafy są wolne: jeśli komu cięży, Znieść go ze wsi. W ostatku wszytkie prawa połom, Które starzy Polacy nadali kościołom. Najlepiej by duchowny stan z gruntu obalić, Żeby Rzeczpospolitą w tym razie ocalić. Widzą to, widzą i waszy przodkowie pomarli,
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 650
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
do noszenia materii abo wynoszenia/ bez wozów/ bez taczek i kołowrotów/ i bez inszych podobnych narzędów i pomocy/ na samych tylo ramionach dźwigając/ a rękami robiąc. Jest rzecz godna uważenia/ jako tamci ludzie kłaść mogli w mury kamienie nieoszacowanej wielkości/ i jako je stosować i usadzać mogli barzo grzecznie w fabrikach kościelnych (a zwłaszcza w kościele Virakoki/ i Słońcowym w Kucko) także w Tambach/ w zamkach/ nie używając żadnej stali ani żelaza/ na wycinanie kamieni i marmurów z ich gór/ także na wyrobienie ich/ i na ogładzenie: jako je mogli przyprowadzić i tam i sam/ nie mając do tego wołów/ ani
do noszenia máteriey ábo wynoszenia/ bez wozow/ bez taczek y kołowrotow/ y bez inszych podobnych narzędow y pomocy/ ná sámych tylo rámionách dźwigáiąc/ á rękámi robiąc. Iest rzecz godná vważenia/ iáko támći ludźie kłáść mogli w mury kámienie nieoszácowáney wielkośći/ y iáko ie stosowáć y vsádzáć mogli bárzo grzecznie w fabrikách kośćielnych (á zwłasczá w kośćiele Virákoki/ y Słońcowym w Kucko) tákże w Támbách/ w zamkách/ nie vżywáiąc żadney stali áni żelázá/ ná wyćinánie kámieni y mármurow z ich gor/ tákże ná wyrobienie ich/ y ná ogłádzenie: iáko ie mogli przyprowádźić y tám y sám/ nie máiąc do tego wołow/ áni
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 21
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
cui sola favebit .
Nad Herbowną Tarczą Najjaśniejszego KrólEWICZA Polskiego JAKUBA.
Regi Responsa ferebat. Ter Centum scutati omnes. Virg:
Pod konterfektem jego.
Pneuma sacrum clypeis dum cinxit mille Mariam Vmbo Sobiesciadum Regius unus erat Hoc ancile potens est omnia regna tueri Et pro caelitibus belligerare capax .
Te Herby i Konterfekty ordynowane były po filarach kościelnych i po Chorach.
Inskrypcje na Bramach Triumfalnych za cmentarzem.
Na pierwszej kolumnie pod konterfektem Z. PIVSA z Zakonu Kaznodziejskiego.
Sanctificemini cras enim Dominus faciet inter vòs mirabilia. Jos. 3.
Z drugiej strony tej kolumny tegoż samego konterfekt z napisem.
Et Domui et Throno sit pax in aeternum a Domino: 3
cui sola favebit .
Nád Herbowną Tárczą Nayiáśnieyszego KROLEWICZA Polskiego IAKVBA.
Regi Responsa ferebat. Ter Centum scutati omnes. Virg:
Pod konterfektem iego.
Pneuma sacrum clypeis dum cinxit mille Mariam Vmbo Sobiesciadum Regius unus erat Hoc ancile potens est omnia regna tueri Et pro caelitibus belligerare capax .
Te Herby y Konterfekty ordynowáne były po filárách kościelnych y po Chorách.
Inskrypcye ná Brámách Tryumfálnych zá cmentárzem.
Ná pierwszey kolumnie pod konterfektem S. PIVSA z Zakonu Káznodźieyskiego.
Sanctificemini cras enim Dominus faciet inter vòs mirabilia. Ios. 3.
Z drugiey strony tey kolumny tegoż sámego konterfekt z nápisem.
Et Domui et Throno sit pax in aeternum a Domino: 3
Skrót tekstu: RelKor
Strona: Ev
Tytuł:
Relacja koronacji cudownego obrazu Najświętszej Marii Panny na Górze Różańcowej
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Bracka Św. Trójcy
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1728
Data wydania (nie później niż):
1728
Instrument ochoty/ Dziwną kręcąc odmianą myśli kołowroty. Muzyka Zwierze/ laszy/ potoki/ i skały/ Ruszy/ jenoby skrzypce Orfea zagrały. Nawet mądrzy (czy wierzyć) tak nam powiadają/ Ze nieba po Muzyce obracać się mają. Stypa Cras non dabit.
CHcąc zadusznym obiadem pomoc do wieczności Zmarłym/ na niem kościelnych inuitował Gości. Przydzie różna Drużyna Pleban/ i Wikary/ I z Bakałarzem/ Dzwonnik/ i Wytrykus stary/ Siędą za stół/ aż Klecha/ (patrzaj Polityki) Raz w gębę włoży/ a zaś dziesięć do mantyki. Gniewno mi/ ażem potym się rekolligował/ Dziś obmyśla/ żeby się jutro niefrasował
Instrument ochoty/ Dźiwną kręcąc odmiáną myśli kołowroty. Muzyká Zwierze/ lászy/ potoki/ y skáły/ Ruszy/ ienoby skrzypce Orphea zágráły. Náwet mądrzy (czy wierzyć) ták nąm powiádáią/ Ze niebá po Muzyce obracáć się máią. Stypá Cras non dabit.
CHcąc zadusznym obiádem pomoc do wiecznośći Zmárłym/ ná niem kośćielnych inuitował Gośći. Przydźie rożna Drużyná Plebąn/ y Wikáry/ Y z Bákáłarzem/ Dzwonnik/ y Wytrykus stáry/ Siędą zá stoł/ ász Klechá/ (pátrzay Polityki) Raz w gębę włoży/ á záś dźieśięć do mántyki. Gniewno mi/ áżem potym sie rekolligował/ Dźiś obmyśla/ żeby się iutro niefrásował
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 63
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
tamtego króla/ jako swego dobrego brata; jednak dla tego przecię nie myślił nigdy odstępować namniej od wiary swych przodków. Nie zwątpił jeszcze był Roderycus: i przeto naprzód starał się wszelkim sposobem/ aby był przywiódł Claudiusa do prawdy: a nawiętszą w tym trudność znajdował/ iż król nie wiedział o Koncyliach/ ani o historiach kościelnych: także też ani panowie Etiopscy. Bacząc potym Roderyk/ iż go król nie chętnie słuchywał; napisał i puścił po ludziach jednę książkę językiem Chaldejskim/ w której zbijając jaśnie błędy Abisinów/ pokazował zacność i nawyższą władzą kościoła Rzymskiego: która książka sprawiła w ludziach rozruch niemały: i przeto musiał król/ aby się był nie
támtego krolá/ iáko swego dobrego brátá; iednák dla tego przećię nie myślił nigdy odstępowáć namniey od wiáry swych przodkow. Nie zwątpił iescze był Rodericus: y przeto naprzod starał się wszelkim sposobem/ áby był przywiodł Cláudiusá do prawdy: á nawiętszą w tym trudność znáydował/ iż krol nie wiedźiał o Conciliách/ áni o historiách kośćielnych: tákże też áni pánowie Ethyopscy. Bacząc potym Roderik/ iż go krol nie chętnie słuchywał; nápisał y puśćił po ludźiách iednę kśiążkę ięzykiem Cháldeyskim/ w ktorey zbiiáiąc iásnie błędy Abissinow/ pokázował zacność y nawyższą władzą kośćiołá Rzymskie^o^: ktora kśiążká spráwiłá w ludźiách rozruch niemáły: y przeto muśiał krol/ áby się był nie
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 224
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609